Trwa drugi tydzień strajku nauczycieli. Zdania co do strajku są podzielone zarówno wśród rodziców jak i nauczycieli.
Dlatego ZNP i Sławomir Witkowicz z Forum Związków zawodowych ubiegają się o 1 tys. złotych podwyżki, która wchodziłaby w skład ubruttowienia.
Zarobki nauczycieli składają się z uposażenia zasadniczego oraz dodatku stażowego a pozostałe składniki spoczywają na samorządach terytorialnych, dodatki t.j. np. za pracę nocną, za wychowawstwo czy motywacyjny. W skład tego ubruttowienia wchodzi nawet odprawa emerytalna, którą nie wszyscy otrzymują.
Spływają do mnie informacje jakie to horrendalne sumy nauczyciele zarabiają. Nie jest to za bardzo zgodne z faktem ponieważ w tym ubruttowieniu wszystkie 14 składników się znajduje. Ktoś może nie mieć 10% dodatku wiejskiego ale on figuruje w tej ogólnej liczbie ubruttowienia zarobków, ktoś może nie mieć dodatku motywacyjnego , ktoś może nie mieć wychowawstwa, ale to wszystko jest wliczane.
Stąd też imponujące dane odnośnie zarobków nauczycieli, zwłaszcza dyplomowanych czy mianowanych. Natomiast jeśli się okaże ile on otrzymuje na rękę to wtedy już jest pełna świadomość, że nie jest taka kwota, która może każdego zadowolić. Stąd też ten dylemat.
Liczymy, że samorządy otrzymają taką subwencję, która pozwoli na realizację tych dodatków, gdyż baza finansowa jest inna np. dla Gminy Kleszczów czy Warszawy. Inaczej to też wygląda w naszych gminach ościennych, które ciągną już na spalinach finansowych i biorą pożyczki aby ten budżet oświaty zrealizować.
Czekamy na to co będzie dalej ale myślę, że zarówno jedna jak i druga strona uelastyczni swoje postawy i jakiś kompromis osiągną. Takie jest moje prywatne życzenie bo ten strajk nie może trwać zbyt długo z tego względu, że później będzie problem np. z realizacją podstaw programowych, realizacją zajęć, które się nie odbyły i tutaj kuratoria, organy prowadzące mogą różnie zadecydować, aby nie było tak, że tym ludziom przyjdzie do końca czerwca czy lipca jeszcze pracować aby zrealizować podstawy programowe bo to jest obowiązek.
Rozumiem też rodziców, szczególnie tych, których dzieci kończą szkoły ponadpodstawowe i idą na studia. Uczelnie wyższe też na pewno tutaj patrzą z zaciekawieniem jak się sprawa rozstrzygnie i jak będzie wyglądał nabór na wyższe uczelnie tych, którzy te szkoły ukończą. Te kilka podmiotów będzie na pewno partycypować w tym aby doprowadzić do rozwiązania tego problemu.
Natomiast porozumienie jakie przedstawiła Wicepremier Szydło w takim tekście w jakim jest zawarte prawdopodobnie nie zostanie przyjęte. Pewne założenia powinny być zmienione w tym porozumieniu, zwłaszcza dotyczące pensum bo to wygląda tak, że dadzą podwyżkę ale część ludzi musi odejść z pracy. Czyli innymi słowy: ta podwyżka będzie dana z oszczędności tych, którzy opuszczą prace w oświacie. Tak to można rozumieć.
Pracownicy oświaty są zdeterminowani bo walczymy o podwyżkę nie tylko dla pracowników oświaty ale też pracowników, którzy są na umowach w placówkach oświatowych. Tutaj jest jednoznaczna postawa związków zawodowych. Zobaczymy jak to będzie realizowane w praktyce bo musi dojść do pewnej nowelizacji prawa oświatowego, nowelizacji również karty nauczyciela, którą chcemy utrzymać.
Karta nauczyciela to są prawa, które Związek Nauczycielski od 1905 roku utrzymywał dla pracowników oświaty. Dążymy do tego aby nauczyciele nie byli traktowani jako jakaś gorsza kategoria zawodowa. Opinie mogą być różne. Jedni są a inni nie są niezadowoleni z tego co się teraz dzieje w oświacie. Mamy poparcie również rodziców, środowisk studenckich a nawet samych uczniów. Wiele podmiotów wspiera nasze działania.
Tutaj jest walka nie tylko o usytuowanie w tym zawodzie ale również o sprawy związane z uposażeniami i godne życie jak na nauczyciela przystało. O to będziemy nadal walczyć. Czekamy, przed nami rozmowy i po Świętach „okrągły stół” – miejmy nadzieję, że będzie dobrze.
Miejmy nadzieję, że w niedługim czasie dojdzie do porozumienia tak aby wszyscy byli zadowoleni. Prawdą jest, że docenienie i dobrze płatna praca nie tylko zapewnia byt na właściwym poziomie ale też mobilizuje, niezależnie od zawodu, do większych starań.
Tutaj jednak chodzi też o nasze dzieci, o przyszłe pokolenia, które powinny być jak najlepiej kształcone. One w tym wszystkim są najważniejsze.