8 sierpnia, kolejny wakacyjny czwartek w Muzeum Ziemi Wieluńskiej i kolejne warsztaty plastyczne, tym razem z gliną w roli głównej.
Animatorem zajęć, na które przybyło ponad 30 dzieci, był p. Wojciech Knaga.
Zajęcia rozpoczęły się od obejrzenia rysunków zwierząt namalowanych na ścianie przed salą archeologiczną i krótkiej opowieści o tym, dlaczego pierwotni ludzie (ludzie paleolitu) wykonywali głównie takie rysunki, jak je wykonywali i gdzie i czy tak naprawdę wiedzieli, czemu to robią.
Najwięcej malowideł zwierząt powstało ok. 20 tys. lat p.n.e. we wnętrzach jaskiń. Najczęściej malowano renifery, mamuty, później bizony, wielkie jelenie. Wszystkie zwierzęta były przedstawione z niezwykłą dbałością o szczegóły. Nie była to jednak tylko „sztuka dla sztuki”, ani towar na sprzedaż, ale rzeczy piękne i wzruszające, przemawiające do patrzących.
Później pojawiły się zwierzęta udomowione, rozwinęło się rolnictwo. Mniej czasu poświęcano na polowania. Sztuka zmieniła się. Pojawili się rzemieślnicy, którzy w zamian za żywność dawali ozdoby, narzędzia. Kiedy pojawiła się umiejętność wypalania gliny, rozwinęło się garncarstwo, pojawiły się także gliniane zabawki.
Bezpośrednio przed przystąpieniem do pracy z gliną uczestnicy warsztatów obejrzeli pierwsze, pochodzące z wykopalisk, narzędzia i pierwsze zabawki – ptaszki gwizdałki z gliny. Animator zaprezentował dwie takie pradawne zabawki. Ptaszki – gwizdałki postawione na stole zaczęły pełnić rolę modeli, według których dzieci próbowały lepić swoje gliniane arcydzieła.
Każde z dzieci otrzymało rękawiczki, kubek wody, glinę i specjalne nożyki do gładzenia oraz robienia wzorków. Ulepione pod okiem animatora gliniane figurki uczestnicy zabrali do domów, jako pamiątki z wakacyjnych zajęć.
tekst: Zofia Białas/kultura.wielun.pl