Paweł Rychlik to 32-letni kandydat na Burmistrza Wielunia z listy Prawa i Sprawiedliwości, farmaceuta w jednej wieluńskiej aptece i jednocześnie kierownik apteki szpitalnej w Pajęcznie oraz wieluński Radny Powiatu.
Konkurencyjne zarobki zmusiłyby już istniejące w gminie firmy do zaoferowania lepszej płacy już zatrudnionym ale i przyszłym pracownikom.
Kolejną sprawą jest ściągnięcie do Wielunia inwestora aby zdywersyfikować rynek pracy. Bardzo dobrze, że są w Wieluniu rozwijające się firmy o zasięgu europejskim i światowym, globalnym, które przejmują inne podmioty. Bardzo dobrze, że one są i bardzo dobrze, że one się rozwijają na terenie Gminy Wieluń. Jednak również konieczny jest duży inwestor, który spowodowałby aby pracodawcy będą między sobą konkurowali o tych swoich pracowników.
Porównując gminy: Wieluń i Kępno, czy powiat wieluński i powiat kępiński. W kępińskim średnie zarobki są o wiele wyższe niż w powiecie wieluńskim. Powoduje to większa konkurencja wśród pracodawców. Bardzo dobrze, że mamy tych naszych pracodawców, trzeba ich we wszystkich ich potrzebach wspierać, oczywiście w ramach obowiązującego prawa i sprawiedliwości społecznej. Trzeba jednak patrzeć też szerzej.
W przeciągu ostatnich 4 lat mieliśmy całą historię związaną z pozyskaniem inwestora z Praszki. Niestety to się nie udało. Teren jest. Mamy też zapowiedzi Burmistrza Okrasy o tym, że te działki zostaną sprzedane, już miały być sprzedane, już nawet nie wiem komu zostaną sprzedane. To nie chodzi o to, że mają być sprzedane inwestorowi, który ma fabrykę w mniejszej hali na terenie Gminy Wieluń i ją przenosi na plac po byłej Cukrowni.
Albo że inwestor, który wynajmował obiekt na terenie byłej Cukrowni teraz wykupuje ten obiekt i szumnie nazywany go inwestorem. Tu chodzi o inwestora, który przywiezie nowy zakład, nie hale magazynowe, które można postawić w dzisiejszej technologii w tydzień z jakiejś plandeki tylko stabilny zakład, który będzie stabilnym pracodawcą, wiarygodnym pracodawcą. Bardzo ważne są więc zabiegi w kręgach rządowych, ministerialnych, aby taki inwestor spłynął do Wielunia. O to będę bardzo mocno zabiegał, oczywiście szanując i wspierając tych mniejszych, lokalnych, małych, średnich i tych dużych przedsiębiorców, czy przedsiębiorstwa, firmy, które na terenie gminy już funkcjonują.
I trzecia sprawa, czyli to jest dywersyfikacja rynku pracy i wzrost wynagrodzeń. Ewidentnie widoczne są różnice. Wieluń niestety tutaj nie przoduje w tej kwestii. Zarobki na ogół są niższe niż gdzie indziej co powoduje, że młode osoby nie chcą tutaj wracać. Chodzi też o tworzenie nowoczesnych miejsc pracy ściągających myśl technologiczną. Mieliśmy ostatnimi czasy obietnicę jednego zakładu i na tym skończyło.
Aby miasto się rozwijało, w mniemaniu naszego rozmówcy, trzeba zapewnić mieszkańcom większy rozwój sportu. Skoro w Wieluniu brakuje kortów tenisowych to nikt w tego tenisa nie gra. Skoro nie ma miejsc do uprawianie lekkoatletyki to nikt jej nie uprawia.