U progu Adwentu parafianie z parafii św. Barbary w Wieluniu oddali cześć swojej Patronce, świętej Barbarze.
Znakiem czci były dwie Msze święte odprawione 4 grudnia, w Jej liturgiczne wspomnienie, z tym jedna uroczysta Suma odpustowa odprawiona została o godzinie 18:00.
Sumę odpustową celebrowali księża: proboszcz Jarosław Boral, ks. Krzysztof Białowąs – postulator rzymski i ofiarodawca relikwii świętej Barbary, przywiezionej z targanego wojną Kijowa oraz ks. rodak Dariusz Żydoń. Uroczystą sumę rozpoczęła procesja z krzyżem i relikwiami św. Barbary oraz błogosławionego Carla Acutisa. Relikwie uroczyście wprowadzone do kościoła zostały na stałe zainstalowane w parafii św. Barbary.
W klimat Sumy odpustowej wprowadził wiernych fragment Ewangelii wg św. Mateusza o mężnym wyznawaniu wiary.
Nie myślcie, że przyszedłem, by zaprowadzić pokój na ziemi. Nie przyszedłem, by przynieść pokój, ale miecz. Przyszedłem, bowiem, aby przeciwstawić człowieka jego własnemu ojcu, córkę- jej własnej matce, a synową- matce jej męża (…)
Przeczytany fragment Ewangelii doskonale ukazał historię życia i męczeńskiej śmierci św. Barbary, Patronki parafii. Uzupełnieniem historii Jej życia była przytoczona modlitwa.
Pełna sławy Męczennico, święta Barbaro! Która wstąpiłaś do Niebios z podwójną koroną czystości dziewiczej i śmierci męczeńskiej, wstaw się za nami, abyśmy ze stałą miłością ku Stwórcy i Zbawicielowi pokonywali wszystko, cokolwiek złem jest na świecie, a szukali jedynie cnoty; abyśmy także dostali się do tego przybytku spokoju wiecznego, w którym radujesz się Ty i wszyscy bohaterowie chrześcijańscy. Amen
Drugą postacią, o której mówił kaznodzieja był błogosławiony Carlo Acutis, oczekujący na kanonizację 15-letni Włoch, znany z powiedzenia: „Eucharystia – Moja droga do nieba”.
Krzysztof Białowąs zatrzymał się także na słowach: świętość, miłość, przebaczenie, Eucharystia, relikwie. Do świętości, mówił, każdy z nas zdąża swoją indywidualną drogą. Bóg nie zważa na różnice ras, kultur. Wszyscy jesteśmy wezwani do bycia dziećmi Bożymi w Chrystusie. W drodze do świętości pomagają nam: Eucharystia, spojrzenie na relikwie świętych i Jezusa, który kierując się miłością, oddał się w ręce nieprzyjaciół by ci przybili Go do krzyża.
Ta miłość ma na imię przebaczenie. Jezus nie tylko uczył o przebaczeniu, ale w godzinie dla siebie najtrudniejszej darował winy swoim wrogom. Było to przebaczenie szczodre. Wypływało z cichego i pokornego serca. Miłosierdzie zawsze przebacza. Czy my potrafimy tak przebaczać? Każde przebaczenie przybliża nas do Chrystusa i czyni nasze życie lepszym i łatwiejszym.
Zofia Białas/kultura.wielun.pl