13 lipca na Placu Legionów w Wieluniu rozpoczął się Wieluński Marsz Dla Życia i Rodziny pod hasłem „Przyszłość dzieci w naszych rękach”.
Marsz po przejściu ulicami Wielunia dotarł do parafii p.w. Św. Barbary Dziewicy i Męczennicy gdzie odprawiona została Msza Święta w intencji rodzin, małżeństw i dzieci, połączona z odnowieniem przyrzeczeń małżeńskich z racji przypadającego 13 lipca liturgicznego wspomnienia błogosławionych małżonków Zeli i Ludwika Martin oraz obchodzonego w parafii św. Barbary Dnia Męża i Żony.
fot. KW
Mszy Świętej koncelebrowanej przewodniczył ks. bp Andrzej Przybylski. W słowie skierowanym do uczestników Eucharystii ks. bp zaznaczył, że Marsz rozpoczęty został na jednym z najważniejszych placów w mieście, przeszedł ulicami, na których mieszczą się placówki oświatowe, miejsca pracy, by na koniec dotrzeć do kościoła w parafii św. Barbary i powierzyć sprawy naszych rodzin i życia Bogu, by uzyskać odpowiedź na pytania: jak żyć by być szczęśliwym, jak zapewnić szczęście własnym rodzinom i czy tak naprawdę, na co dzień żyjemy przykazaniem miłości Boga i bliźniego, przykazaniem, które decyduje o jakości życia i jest zadatkiem na życie wieczne.
W chwili składania przysięgi małżeńskiej przypomniał co robić by małżeństwo było szczęśliwe: szczęścia nie otrzymamy bez wysiłku. Trzeba coś robić by być szczęśliwym. Małżeństwo samo z siebie nie będzie szczęśliwe… Nawiązując do Ewangelii o dobrym Samarytaninie kaznodzieja przypomniał przykazanie miłości Boga i bliźniego, przypomniał słowa Pana Jezusa „przykazanie nowe daję wam byście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem”, pokazał postawy kapłana, lewity i Samarytanina.
Ci pierwsi, kapłan i lewita, nauczyciel prawd wiary i znawca prawa, w konkretnej sytuacji nie zachowali się zgodnie z tym, czego nauczali w odróżnieniu od poganina, za takiego uważali Samarytanina, który kierował się w życiu miłością bliźniego. Ci pierwsi nie wyszli poza głoszona teorię, zapomnieli o sercu, zgubili sens życia.
Kończąc mówił abyśmy się modlili za nasze rodziny, rodziny tworzone przez mężczyznę i kobietę, takie rodziny jakie w swoim zamyśle widział Bóg, rodziny umocnione sakramentem małżeństwa, nastawione na przyjęcie daru życia, rodziny szczęśliwe, umiejące sobie przebaczać, mające dla siebie czas, ufające sobie.
Wieluński Marsz dla Życia i Rodziny, święto rodziny opartej na chrześcijańskich wartościach, jest wyrazem szacunku dla życia od poczęcia do naturalnej śmierci, szacunku dla rodziny opartej na małżeństwie kobiety i mężczyzny, rodziny otwartej na przyjęcie dzieci.
Marsz dla życia w Wieluniu zakończył festyn rodzinny firmowany przez Radę 17730 Rycerzy Kolumba. Festyn przypomniał, że należy w tym całym zabieganiu pamiętać o chwili wspólnego spędzenia czasu razem z własnymi dziećmi. Czas spędzony z własnymi dziećmi nigdy nie będzie czasem straconym.
tekst i poniższe fot: Zofia Białas/kultura.wielun.pl
