Kultura | Edukacja | Kronika 112 Sport i rekreacja | Inwestycje

Reklama

Jesteś zainteresowany zareklamowaniem się w naszym serwisie?
Sprawdź dostępne możliwości współpracy!

Oferta reklamowa

Kontakt

Masz ciekawy temat? A może jakieś pytania?

Kontakt

85. rocznica wybuchu II wojny światowej. Prezydent RP w Wieluniu

3 września 2024 | Wydarzenia

1 września 1939 roku to data, która na zawsze zmieniła bieg historii.

O godzinie 4:40, pod osłoną ciemności, niemieckie samoloty Luftwaffe przecięły nocne niebo nad Wieluniem.Odgłosy silników i eksplozje bomb, które niszczyły miasto, wywołały przerażenie i chaos wśród jego mieszkańców. To właśnie w Wieluniu rozpoczęła się II wojna światowa, która miała wkrótce ogarnąć cały świat.

W tamten tragiczny poranek niemieckie lotnictwo zrzuciło na miasto 380 bomb, które w mgnieniu oka obróciły jego centrum w gruzy. Skala zniszczeń była przerażająca – zginęło około 1200 osób, w tym dzieci, pacjenci i personel szpitala pw. Wszystkich Świętych, który był wyraźnie oznakowany symbolem czerwonego krzyża. W ataku ucierpiały również inne obiekty cywilne, co dobitnie wskazuje na bestialstwo tego nalotu. Dym i płomienie unoszące się nad zniszczonym miastem były widoczne z odległości wielu kilometrów, tworząc przerażający widok zniszczenia i rozpaczy.

Wieluń, często nazywany „polską Guernicą”, stał się pierwszą ofiarą II wojny światowej, symbolem cierpienia cywilów, którzy zostali brutalnie zaatakowani bez ostrzeżenia i bez żadnego powodu. Atak na to niewielkie miasto był jednym z pierwszych aktów zbrodni wojennych popełnionych przez Niemcy, które dopiero zapowiadały okrucieństwa nadchodzących lat.

Z okazji 85. rocznicy tych tragicznych wydarzeń, w niedzielę 1 września, na Placu Kazimierza Wielkiego w Wieluniu odbyły się uroczystości upamiętniające ofiary bombardowania. W wydarzeniu wzięli udział m.in. Prezydent RP Andrzej Duda, Zastępca Szefa Kancelarii Prezydenta Piotr Ćwik oraz Minister Wojciech Kolarski.

Patrzymy dzisiaj na to, w tę historię, i wspominamy ją z wielkim bólem. Tak rzeczywiście wyglądała. Nie było komu strzelać do tych samolotów, nie poderwały się nowoczesne bombowce z polskich lotnisk, nie poleciały i nie zbombardowały Berlina. Też nie jest tak bardzo daleko. Można było spokojnie polecieć, gdyby było czym, gdyby było jak, gdybyśmy mieli eskadry bombowców Łoś – wtedy jednych z najnowocześniejszych na świecie.

Gdyby były gotowe, gdyby Polska była gotowa, przygotowana, zabezpieczona, pewnie w ogóle nie doszłoby do tego ataku. Bo Niemcy by się na to nie odważyli, gdyby wiedzieli, że mogą poderwać się eskadry i obrócić w ruiny wielką część ich stolicy, tak jak zniszczyli Wieluń w ciągu jednego dnia. 90 proc. zabudowy tutaj, w centrum, i 75 proc. miasta. Do godz. 14 – 1200 ofiar. Masakra.

Tak, dokładnie tak, jak opowiadał potem, jak wspominał niemiecki pilot. Tak, w ciemną masę ludzką zrzucali bomby. Nie jest tak łatwo zabić 1200 ludzi w ciągu kilku godzin, trzeba się naprawdę postarać. Starali się. W czasie II wojny światowej zabili co najmniej 5 mln 200 tys. polskich obywateli. Mówię „co najmniej”, bo niektóre szacunki sięgają 6 mln. Różne liczby są podawane przez ekspertów. 5 mln 200 tys. co najmniej. Obywateli Rzeczypospolitej.

Nie tylko zubożyli Polskę o zniszczenia – straszliwą hekatombę zniszczeń wynikającą z bombardowań, z walki, z rabunku, z kradzieży, z tego wszystkiego, co po prostu brutalnie zniszczyli. Tak jak zniszczyli naszą stolicę, burząc ją kamienica po kamienicy po Powstaniu Warszawskim na rozkaz swojego oszalałego przywódcy, który powiedział, że trzeba zrównać polską stolicę z ziemią.

Potrafili zabijać, tak jak mordowali w obozach koncentracyjnych i tak jak w czasie Powstania Warszawskiego zabijali mieszkańców warszawskiej Woli, wyprowadzając ich na ulicę i mordując z zimną krwią. Własnoręcznie. W dziesiątkach tysięcy, w setkach tysięcy. Realizowali przemysł – przemysł śmierci – w niemieckich obozach koncentracyjnych, gdzie do perfekcji z niemiecką precyzją dopracowywali metody mordowania i usuwania zwłok poprzez ich palenie i rozsypywanie popiołów. Tutaj, w tej części Europy, pokazali całą swoją pogardę wobec drugiego człowieka.

Mówimy: „Nigdy więcej wojny”, mówimy: „Nigdy więcej nie może być na to zgody świata”. Wtedy była w istocie ta zgoda. Hitler odważył się na to dlatego właśnie, że miał zgodę. On tak rozumiał to, że kiedy wcześniej dokonał anszlusu Austrii i kiedy wcześniej dokonał de facto zaboru Czechosłowacji, kiedy wcześniej rozpoczął eksterminację Żydów w Niemczech, to świat nie reagował. Podkreślał to tak dobitnie 15 lat temu na Westerplatte w 2009 roku Prezydent Lech Kaczyński w swoim wystąpieniu. Powiedział wtedy bardzo wyraźnie: „Nie wolno ustępować imperializmowi. Nie wolno ustępować imperializmowi i II wojna światowa jest tego wielką lekcją”.

My patrzymy z bólem na Wieluń, z rozpaczą na śmierć naszych rodaków, milionów cywili, dzieci, kobiet. Ale patrzymy też z dumą na żołnierzy i na nasz naród. Bo myśmy byli tymi, którzy się od samego początku tej wojny nie zgadzali.[…]

staliśmy się na powrót wolnym społeczeństwem, wolnym narodem, suwerennym, niepodległym państwem, w którym dzisiaj żyjemy, w którym dorasta kolejne pokolenie. Już w całkowicie wolnej Polsce. Odbudowaliśmy się własnymi siłami, własnym sumptem i własnym kosztem.

Pytamy czasem – czy może ściślej: nas pytają – czy można mówić o pojednaniu? Czy Polacy czują się pojednani z Niemcami? Czy Polacy wybaczyli Niemcom? Powiem w ten sposób: jesteśmy narodem chrześcijańskim. Obowiązkiem jest wybaczenie. I dlatego myślę, że śmiało można powiedzieć: tak, w istocie wybaczyliśmy, choć pamiętamy, choć ból jest, choć cały czas są jeszcze dziesiątki tysięcy tych, którzy zostali osobiście skrzywdzeni przez Niemców; z których wielu było świadkami śmierci rodziców, rodzeństwa, sąsiadów, krewnych.

Wciąż jeszcze żyją – dzisiaj już starsi ludzie – ale pamiętają. Ale w absolutnej większości wybaczyli. Ale w absolutnej większości czują się też w jakimś sensie przeproszeni tym, że zbrodnia została przyznana, że wina została przyznana. Że już wielokrotnie przedstawiciele Republiki Federalnej Niemiec, także ci najwyżsi, z Prezydentem Frankiem–Walterem Steinmeierem na czele, skłaniali głowy wobec ofiar niemieckiego totalitaryzmu i niemieckich mordów w Polsce. Że prosili o wybaczenie. Otrzymują to wybaczenie…

– mówił podczas uroczystości Prezydent RP Andrzej Duda

Z ramienia władz wojewódzkich udział wzięli: Marszałek Województwa Łódzkiego Joanna Skrzydlewska, Wicemarszałek Województwa Łódzkiego, Agnieszka Ryś i Przewodnicząca Sejmiku Województwa Łódzkiego Małgorzata Grabarczyk.

Wśród lokalnych samorządowców nie zabrakło gospodarza wydarzenia: Burmistrza Wielunia Pawła Okrasy, Wiceburmistrz Joanny Skotnickiej-Fiuk, Starosty Powiatu Wieluńskiego Macieja Brysia wraz z Wicestarostą Krzysztofem Dziubą, radnymi i zaprzyjaźnionymi samorządowcami z sąsiednich gmin. Przemówienie wygłoszone przez Burmistrza Wielunia Pawła Okrasę podczas obchodów 85. rocznicy wybuchu II wojny światowej można zobaczyć: tutaj.

O godzinie 4:40, dokładnie w tej samej godzinie, kiedy rozpoczął się nalot, rozległy się syreny alarmowe, które na chwilę zatrzymały czas i przypomniały o tragedii sprzed 85 lat. Podczas ceremonii Sztafeta Pamięci wniosła na plac Kazimierza Wielkiego Ogień Pokoju, który został zapalony w Polskiej Nowej Wsi pod Opolem. Ogień ten, przekazywany następnie sztafetom z Burzenina, Sieradza i Ostrzeszowa, symbolizuje pamięć o ofiarach i nadzieję na pokój. Uderzenia dzwonu, daru od Prezydenta RP, rozległy się 12 razy, symbolizując 1200 ofiar niemieckiego nalotu.

W uroczystościach uczestniczyli również nieliczni już świadkowie wydarzeń z 1939 roku, mający bolesne wspomnienia z tego tragicznego dnia. Ich opowieści o cierpieniu i strachu przypominają, jak straszliwych zbrodni dopuścili się najeźdźcy i jak ogromna była skala ludzkiego cierpienia.

Świadkowie mieli odwagę ponownie wspomnieć swoje niczym nie dające się wymazać, pełne potężnych emocji przeżycia. Po tylu latach, patrząc na świadków i widząc jak strasznie znoszą wspomnienia, same łzy cisną się do oczu a do ust słowa: nigdy więcej wojny, nigdy więcej tak strasznej tragedii.
Uroczystość miała również charakter międzyreligijny – duchowni różnych wyznań poprowadzili wspólną modlitwę, a żołnierze Wojska Polskiego oddali hołd poległym bohaterom, odczytując Apel Pamięci i oddając salwę honorową. Na zakończenie obchodów, Prezydent RP Andrzej Duda wspólnie ze świadkami tamtych wydarzeń złożył wieńce pod pomnikami upamiętniającymi ofiary bombardowania oraz zbombardowaną synagogę i szpital pw. Wszystkich Świętych.

Po oficjalnej części, Urząd Miejski w Wieluniu zaprosił wszystkich uczestników na ciepły poczęstunek, który był okazją do refleksji, rozmów i wspomnień. Dzień ten na długo pozostanie w pamięci jako czas refleksji nad cierpieniem ofiar wojny i przypomnienie o konieczności pokoju i zrozumienia między narodami.

Przypomnienie tej strasznej tragedii w Wieluniu to nie tylko hołd oddany ofiarom, ale także apel o pokój na świecie i przestroga, aby nigdy więcej nie dopuścić do takich okrucieństw. Wieluńskie obchody 85. rocznicy wybuchu II wojny światowej uświetnione zostały wzruszającym wykonaniem „Lamentacji o Wieluniu 1939” przez Michała Muskata-Zgondka.

Reklama Salon optyczny Jacek w Wieluniu
Copyright © 2017-2024 Kocham Wieluń