W poniedziałek, 21 sierpnia, rozpoczął się w parku przy Muzeum Wnętrz Dworskich w Ożarowie Oddział MZW otwarty plener rzeźbiarski, projekt Nadleśnictwa Wieluń – Lasy Państwowe we współpracy z Muzeum Ziemi Wieluńskiej.
Kustoszem projektu jest Tomasz Spychała, kierownik Działu Etnografii w MZW. W plenerze, którego efektem ma być wyrzeźbiona w drewnie lipowym rodzina młynarska biorą udział uznani rzeźbiarze z ziemi wieluńskiej: Grzegorz Kołaczek, Andrzej Kołaczek, Zdzisław Spodzieja i Łukasz Zabłocki.
Dołączy do nich również, chcący spróbować swoich sił, pracownik Nadleśnictwa Zbigniew Jacaszek. Oficjalne otwarcie pleneru z udziałem lokalnych mediów odbyło się 22 sierpnia. Dokonali go, w imieniu Nadleśnictwa Wieluń, Przemysław Wysocki, dyrektor Muzeum Ziemi Wieluńskiej Jan Książek oraz Tomasz Spychała.
Celem pleneru, mówił Przemysław Wysocki, jest pokazanie różnorodności drzewostanu w Nadleśnictwie Wieluń, sposób jego pozyskiwania, wykorzystanie drewna, szczególnie lipowego (przygotowało je dla rzeźbiarzy Nadleśnictwo Siemkowice) do tworzenia rzeźb, pokazanie warsztatu rzeźbiarzy ludowych, tworzących rzeźby pokaźnych rozmiarów.
Rzeźby wykonane w przestrzeni parku dworskiego, polichromowane, znajdą swoje miejsce na wietrznym wzgórzu przy wiatraku w Kocilewie i staną się wielką atrakcją tego miejsca już 9 września, gdzie o godzinie 11:30 odbędzie się uroczyste podsumowanie projektu. W podsumowaniu projektu wezmą udział uczestnicy odbywającego się w tym dniu Muzealnego Rajdu Rowerowego i pracownicy Nadleśnictwa Wieluń.
Otwarcie pleneru i sam plener podsumowali rzeźbiarze. Wszyscy oni są zgodni, że takie plenery mają sens, służą zacieśnianiu więzi między artystami, służą także wymianie doświadczeń i indywidualnemu dopracowywaniu i wzbogacaniu artystycznego warsztatu każdego twórcy.
Dlatego Zdzisław Spodzieja podziękował Lasom Państwowym za ten projekt, którego niewątpliwie są beneficjentami. Podziękował za to, że jest to plener otwarty, każdy może przyjść i popatrzyć. Być może rzeźbiarze zarażą swoją pasją jeszcze kogoś, kto swojej pasji nie rozpoznał a do Nadleśnictwa apelują o jeszcze więcej posadzonych lip.
Zofia Białas/kultura.wielun.pl