Uroczystości w Zespole Szkół nr 2 im. Jana Długosza w Wieluniu są zawsze zapadającym w pamięć wydarzeniem. Wczoraj szkolna Grupa Teatralna przygotowała Wieczór Poezji pt. „Ta, co nie zginęła”.
Na wieczór poetycki, do szkolnej czytelni, licznie przybyli zaproszeni goście a wśród nich również przedstawiciele władz samorządowych: starosta wieluński Marek Kieler i były starosta Andrzej Stępień. Dla wszystkich przygotowano przepyszny poczęstunek w blasku świec, z kulinarnych wypieków rodziców uczniów.
W patriotyczny nastrój wieczoru wprowadził cover Obywatela G.C. „Nie pytaj o Polskę”. Po nim zapoznaliśmy się, w wykonaniu młodzieży, z twórczością najwspanialszych polskich poetów takich jak, m. in. Maria Pawlikowska-Jasnorzewska – „Barwy narodowe”, Tadeusz Różewicz – „Oblicza Ojczyzny”, Adam Asnyk – „Póki w narodzie myśl swobody żyje”, Cyprian Kamil Norwid „Moja piosnka”, które zostały zostały poprzeplatane żołnierskimi i patriotycznymi utworami naszych wybitnych wykonawców.
Podczas wieczoru usłyszeliśmy „Powrócisz tu” Ireny Santor, „Gdzie są kwiaty z tamtych lat” Sławy Przybylskiej, żołnierskie „Białe róże” czyli „Rozkwitały pąki białych róż”, „Ja to mam szczęście” polskiego poety i kompozytora Grzegorza Tomczaka i jeden z najnowszych patriotycznych utworów filmowych – „Miasto” z filmu „Miasto 44”.
Korzystając z tak pięknej okazji, dyrektor Zespołu Szkół nr 2 Dariusz Kowalczyk wraz z wicedyrektorem Agatą Piskułą złożył serdeczne podziękowania za wieloletnią i owocną współpracę byłemu staroście Andrzejowi Stępniowi.
Dzięki tak wspaniałym ludziom jak dyrektorzy placówek placówek oświatowych, między innymi bo nie chcę tutaj nikogo pominąć, udało nam się wspaniale funkcjonować i zrobić wiele dobrego dla mieszkańców naszego powiatu.
– skomentował podziękowania mile zaskoczony Andrzej Stępień
Wieczory poetyckie w „Długoszu” to zawsze uczta dla duszy i zmysłów. I tym razem młodzież dała z siebie wszystko a całość upłynęła we wspaniałej atmosferze również dzięki opiekunkom i reżyserkom: Anecie Strugacz, Annie Pawlak-Łacinie i Marii Wardędze.