Dramatyczne sceny rozegrały się w nocy z 6 na 7 lutego na drodze krajowej numer 74.
Policjanci z komisariatu w Osjakowie, patrolując trasę, zauważyli kierowcę seata toledo, który niebezpiecznie wyprzedzał inne pojazdy – najpierw na podwójnej ciągłej, a następnie tuż przed przejściem dla pieszych. Funkcjonariusze natychmiast podjęli decyzję o zatrzymaniu go do kontroli.
Jednak zamiast zatrzymać się na sygnały dźwiękowe i świetlne, mężczyzna gwałtownie przyspieszył, rozpoczynając ucieczkę.
6 lutego 2025 roku po godzinie 23:00 policjanci z komisariatu w Osjakowie podczas służby na drodze krajowej numer 74 zwrócili uwagę na jadącego z przeciwnego kierunku seata toledo. Jego kierowca wyprzedził jadące przed nim auto na „podwójnej ciągłej” oraz bezpośrednio przed przejściem dla pieszych. Mundurowi zawrócili i postanowili zatrzymać kierującego do kontroli.
Jadąc za setem wydali wyraźne znaki dźwiękowe i świetlne do zatrzymania. Mężczyzna zlekceważył nadawane sygnały, przyspieszył i zaczął uciekać. Reakcja policjantów była natychmiastowa, ruszyli za nim. Kierowca uciekał, jadąc brawurowo drogą krajową numer 74 w kierunku Bełchatowa, następnie przez miejscowość Zofia, a dalej swoją ucieczkę kontynuował drogami gruntowymi i leśnymi.
Ostatecznie zatrzymał się w miejscowości Kuźnica Ługowska, tam też doprowadził do kolizji z policyjnym radiowozem. Następnie porzucił auto i dalej uciekał pieszo w terenie leśnym. Okazało się, że w samochodzie, który prowadził znajdowała się dwójka pasażerów. Policjanci ustalili personalia kierowcy i w nocy przy wsparciu druhów z Ochotniczej Straży Pożarnej w Szynkielowie oraz psa wraz z przewodnikiem z pajęczańskiej komendy policji kontynuowali jego poszukiwania.
Ostatecznie funkcjonariusze z Osjakowa zlokalizowali go nad ranem w miejscowości Siemkowice w powiecie pajęczańskim. Okazało się, że przyczyną jego ucieczki był orzeczony przez sąd zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. 28-latek został zatrzymany.
– informuje rzecznik wieluńskiej policji asp. sztab. Katarzyna Grela
Mężczyzna już usłyszał zarzuty dotyczące niestosowania się do orzeczonego zakazu, niezatrzymania się do kontroli oraz narażenia pasażerów na bezpośrednie ryzyko utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Grozi mu za to kara do pięciu lat pozbawienia wolności. Dodatkowo został ukarany mandatami karnymi za popełnione wykroczenia drogowe.
źródło: KPP w Wieluniu