W nocy z 22 na 23 października pijany 48-latek zabił psy za pomocą metalowej rurki.
Wieluńscy policjanci dzięki reakcji przypadkowych świadków zatrzymali pijanego 48-latka, który miał 2,6 promila alkoholu w organizmie.
Do zdarzenia doszło w nocy z 22 na 23 października 2019 roku w Dąbrowie. Wtedy to dyżurny wieluńskiej komendy otrzymał zgłoszenie dotyczące znalezienia na ternie jednej z prywatnych posesji martwego psa.
Na miejscu policjanci wysłuchali relacji świadków. Wynikało z niej, iż pracownicy ochrony w trakcie pracy zwrócili uwagę na sąsiednią posesję, skąd dochodziły niepokojące odgłosy. Zauważyli tam mężczyznę, który wymachiwał metalową rurką i słyszeli skowyt zwierzęcia.
Jak się później okazało, na posesji doszło do uśmiercenia dwóch szczeniaków rasy mieszanej w wieku około trzech miesięcy. W rozmowie ze świadkami policjanci ustalili rysopis mężczyzny mogącego mieć związek z tą sprawą.
Mundurowi sprawdzili okolicę miejsca zdarzenia poszukując potencjalnego sprawcy. Dzięki natychmiastowej interwencji policjantów, sprawca został zatrzymany nieopodal miejsca, gdzie znaleziono martwe szczeniaki.
Był to 48-letni mieszkaniec powiatu wieluńskiego. Mężczyzna w chwili zatrzymania miał ponad 2,6 promila alkoholu w organizmie. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut zabicia dwóch szczeniąt.
– relacjonuje rzecznik wieluńskiej policji asp. Katarzyna Grela
Za takie przestępstwo grozi kara nawet do 3 lat więzienia. Mężczyzna przyznał się do winy.
Jak ustalono, właścicielka piesków nie wiedziała o tej sprawie. Decyzją prokuratury 48-latek został oddany pod dozór policyjny.
źródło: KPP w Wieluniu