Zdarzają się sytuacje, że stróże prawa wyjeżdżają na niepotwierdzone zgłoszenia, głupie żarty, czy też bezpodstawne wezwania, które znacznie wydłużają czas reakcji policjantów w sytuacjach, gdzie faktycznie potrzebna jest pomoc.
Takim przykładem jest wykroczenie za które odpowie mieszkaniec gminy Kluki, który bezpodstawnie wezwał patrol policji.
7 stycznia 2019 roku, tuż po godzinie 17.00 oficer dyżurny bełchatowskiej policji został poinformowany o kradzieży piły motorowej w jednej z posesji na terenie Kluk.
Na miejscu policjanci zastali zgłaszającego. Będący pod wpływem alkoholu 30-letni mężczyzna podał, że została mu skradziona piła motorowa i piwo. Twierdził też, że ktoś upił mu szklankę oranżady i żądał zdjęcia odcisków linii papilarnych z butelki.
Interweniujący policjanci rozmawiali też z matką zgłaszającego, która wszystkiemu zaprzeczyła. Pokazała mundurowym, że piła motorowa znajduje się w domu. Poinformowała również, że syn nadużywa alkoholu, a interwencje wezwał chyba tylko dlatego, że mu się nudziło.
– informuje rzecznik prasowy KWP w Łodzi
Wobec 30-laka zostanie skierowany wniosek o ukaranie do sądu za wezwanie bezpodstawnej interwencji. Za ten czyn kodeks wykroczeń przewiduje karę aresztu, pozbawienia wolności lub wysoką grzywnę.
źródło: policja.pl