Wciąż pojawiają się nowe sposoby, którymi przestępcy próbują pozbawić nas naszych pieniędzy.
W ostatnim czasie internetowi oszuści coraz chętniej podszywają się pod firmy kurierskie i wysyłają SMS-y z linkiem do strony, na której należy dokonać rzekomej dopłaty do przesyłki i tym samym umożliwić im wyłudzenie środków z konta bankowego.
Dlatego policja apeluje o zachowanie ostrożności po otrzymaniu wiadomości mailowej czy sms z informacją o spłacie zadłużenia. Z zasady wiadomości takie posiadają linki, które przekierowują na strony, którymi dysponują oszuści. W każdym przypadku, gdy chodzi o nasze pieniądze, stosujmy zasadę ograniczonego zaufania.
Nie wchodźmy na dołączone do wiadomości linki i nie logujmy się przez nie na konto bankowe. Aby uniknąć problemów należy uważnie czytać wszystkie otrzymywane wiadomości, a przede wszystkim nie „klikać” w podejrzane linki, szczególnie jeśli prowadzą do systemów elektronicznych płatności.
Oszuści ciągle modyfikują swoje metody działania i korzystają z każdej nadarzającej się okazji, aby wprowadzić w błąd i wykorzystać zaufanie niczego nie podejrzewających osób. Coraz chętniej podszywają się pod firmy kurierskie i wysyłają SMS-y z informacją o konieczności dopłaty do przesyłki. Zazwyczaj kwota, jaką należy wpłacić, jest bardzo niska, w granicach 1 zł.
W wiadomości podany jest także link, który przekierowuje potencjalną ofiarę na stronę łudząco podobną do strony banku bądź operatora płatności, gdzie nieświadoma osoba wprowadza wrażliwe dane dotyczące konta takie jak login czy hasło i umożliwia tym samym przechwycenie tych danych przez oszustów. Ktoś kto często otrzymuje paczki jest łatwym celem dla przestępców, zwłaszcza jeśli oczekuje akurat na przesyłkę.
Do Komendy Powiatowej Policji w Bełchatowie zgłosił się mężczyzna, który poinformował, że został oszukany. Poinformował, że otrzymał wiadomość mailową z treści której wynikało, że musi uregulować zadłużenie za ostatnio dokonaną na portalu transakcję. Jak podano w mailu zadłużenie to wynosiło 1,98 złotych.
Treść tej wiadomości nie wzbudziła w pokrzywdzonym żadnych podejrzeń z uwagi na okoliczność, że w ostatnim czasie korzystał z różnych stron internetowych i za pomocą Internetu kupował różne rzeczy. Postanowił niezwłocznie uregulować rzekomą zaległość.
Mężczyzna nie podejrzewając oszustwa „kliknął” w link i został przekierowany na fałszywą stronę płatności elektronicznych „dopłaty”, gdzie następnie była możliwość wyboru swojego banku. Nie podejrzewając oszustwa został przekierowany na stronę logowania do swojego konta bankowego.
Strona ta również nie wzbudziła żadnych podejrzeń, gdyż wizualnie odpowiadała stronie banku. Pokrzywdzony logując się na konto podał swój numer klienta oraz hasła do logowania. Po zalogowaniu wyświetliła się strona z danymi do przelewu oraz polem, w którym należało podać autoryzacyjny kod SMS wysłany przez bank.
Pokrzywdzony podał kod akceptując przelew kwoty, która widniała w fałszywym mailu. Po wykonaniu płatności był przekonany, że spłacił swoją zaległość. Po niedługim czasie okazało się jednak, że z jego konta zniknęły wszystkie oszczędności. Zamiast kwoty 1,98 zł jego kod autoryzacyjny dotyczył przelewu 18 tys. zł. Wówczas zorientował się, że został oszukany.
Kilka dni temu również mężczyzna z powiatu radomskiego dostał SMS-a z prośbą o taką właśnie dopłatę w wysokości 0,87 zł. Gdy kliknął w podany w wiadomości link i zrobił przelew na „brakującą sumę”, stracił dużą sumę pieniędzy ze swojego konta.
W innym wariancie wspomnianej metody oszuści w wiadomości przesyłają link do aplikacji, które infekują telefon. W ten sposób niepowołane osoby mogą wyciągać hasła do aplikacji bankowych, czy też przekierowywać SMS-y, dzięki czemu przejmują kontrolę nad konkretnym kontem bankowym. Telefony są bardzo często na celowniku oszustów. Głównie dlatego, że są gorzej zabezpieczane przed tego typu atakami niż komputery osobiste.
Kilka dni temu ofiarą takiego oszustwa padł także mieszkaniec powiatu kozienickiego, który otrzymał wiadomość SMS z prośbą o dopłatę do przesyłki w wysokości 0,87 zł. Mężczyzna kliknął w link dołączony do feralnej wiadomości, po czym przelał „brakującą kwotę”. Jak się później okazało z jego konta zamiast 0,87 zł. zniknęło kilka tysięcy złotych!
Policja apeluje o ostrożność i dokładne czytanie wiadomości od rzekomych operatorów czy kurierów. Poświęcenie kilku sekund na zweryfikowanie, jaką transakcję mamy zaakceptować, może uratować nas przed utratą pieniędzy.
Policja ostrzega: dostałeś wiadomość mailową czy sms z informacją o konieczności uregulowania drobnej zaległości czy dopłaty do przesyłki? Uważaj, bo to nowy sposób oszustów na wyłudzenie pieniędzy. W ten sposób nieuprawnione osoby mogą wyciągnąć hasła do aplikacji bankowych i przejąć kontrolę nad kontem bankowym.
Aby uniknąć problemów należy uważnie czytać wszystkie otrzymywane wiadomości, a przede wszystkim nie „klikać” w podejrzane linki, szczególnie jeśli prowadzą do systemów elektronicznych płatności.
źródło: policja.pl