Wydawać by się mogło, że przebudowa ulicy przy której się mieszka to jedynie chwilowa uciążliwość. Jednak tak nie jest w przypadku ulicy Roosevelta.
Na przebudowę ulicy miasto przeznaczyło 280 tys. złotych. W tej kwocie miała zawierać się przebudowa parkingów, chodniki, kanalizacji deszczowej oraz nowa nawierzchnia.
Jak ta inwestycja wygląda z punktu widzenia mieszkańców? Zniecierpliwieni mają już dosyć remontów trwających od początku zeszłego roku.
Ileż można? Dopiero skończyli i znowu rozkopali. Ciągłe hałasy od wczesnego rana. I proszę spojrzeć: asfalt ponownie zdarty na całej długości. Myśleliśmy, że przebudowa zakończy się na koniec ubiegłego roku. Mamy kwiecień nowego roku i końca nie widać. Kto jest za to odpowiedzialny?
– pyta wzburzona mieszkanka remontowanej ulicy
Nie ma wątpliwości, że przeciągające się w nieskończoność inwestycje są uciążliwe dla okolicznych mieszkańców. Po ustaniu robót na ul. Roosevelta przyjdzie kolej na kolejne, pobliskie ulice: Paderewskiego, Skłodowską i Struga. Hałas związany z ich remontem będzie więc nadal wszystkim w okolicy dokuczał.